CHORA!!!!:(

JESTEM CHORA:((((((((((((( czemu?? ja juz nie moge... ten katar mnie wykancza...kto to wogole wymyslił? ludziki?? no kto?? no ale tak jak od pewnego czasu kiedy cos zrozumiałam zaczełam  zyc tak jak najlepiej umiem bo zycie jest takie krotkie wiec nie bede sie zamartwiac ze wzgledu na jakis głupi katar i bede walczyc z tą chorobą!! bo w poniedziałek moje urodziny!!!a w sobote imprezka:) musze byc zdrowa...:))) Rafał bedzie i moi przyjaciele wszyscy:)) musze dopisac:)

Dzisiaj był test na koniec semestru z gegry.. zajebiscie(musiałam tego uzyc) trudny... no bo oczywiscie gegra z panią Dyrektor... jej czemu?? heheh

Wczoraj tak sobie lezałam wieczorem..nie moglam prawie oddychac przez katar... i tak sobie myslałam... o nim... chociaz to juz przeszłosc co jakis czas o nim mysle... o Szymonie... tak jak juz pisalam kiedys nasze drogi rozeszły sie juz chyba na zawsze....ale ja co jakis czas do niego pisze...gdy widze ze jest smutny albo ma jakis problem... on zawsze moze na mnie liczyc...jesli tylko bede w stanie mu pomoc...zalezy mi na jego szczesciu...chociaz ta "miłosc" sie juz skonczyła...szkoda tylko ze ja nie moge na niego liczyc... bardzo mnie to boli bo chociaz to juz the end... to  nie zapominam ile razem  przezylismy..ale widocznie tak juz musi byc... poprostu on jescze bardziej niz ja zamknał ten rozdział w swoim zyciu.... i moze to i dobrze... ja mam przyjaciol i oni mi pomoga.. bedą dla mnie wsparciem:) chciałam Ci tylko Szymciu podziekowac za jedno...za to ze sprawiasz(ale nie tylko Ty...) ze czuje sie jeszcze komus potrzebna...THX:)  K O N I E C ide lezec:P papa:)

:))))))