Najnowsze wpisy, strona 11


sty 02 2004 hmm cała ja...
Komentarze: 0

No tak tak... to jest Ziuta... zatytułowała notke 2 stycznia... a nic  na temat drugiego stycznia nie napisała...czyz to nie w moim stylu?? jasne ze tak...a chciałam naprawde chciałam i dopiero jak ją dodałam to mi sie przypomniało ze to nie było dzisiaj tylko wczoraj hehe... ale dzisiaj to duzo od opowiadania nie ma...ale znajac moj charakter to zaraz sobie znajde jakis durny temat i zaczne na jakiego temat jakis  wcale nie potrzebny wykład... ktorego nikt nie przeczyta i z ktorego nikt nie skorzysta...hmm.. poszłam dzis z Olką do reportera...ale oczywiscie reporter był zamkniety.. nieźle sie wkurzyłam i miałam ochote ją zabic... tym bardziej ze  poszłam z nią tylko ze wzgledu ze lubie ten sklep bo na spacerku byłam juz wczesniej ,strasznie zmarzłam... i nie miałam najwiekszej ochoty isc drugi raz tylko zeby pocałowac klamke... no ale coz...   niestety tak tez sie stało...no ale olac...pozniej poszłam do Olki..pogadalysmy se troszke..i Olki mama wmusiła we mnie jedzenie..co było straszne hehe a pozniej wrociłam do domu usiadłam przy kompie... poczytałam ksiazke i znow zapragnełam napisac nową notke... bo ostatnio blogi.pl nie działały:) pozdro:)

ziutka:) : :
sty 02 2004 2 stycznia...
Komentarze: 1

Wczoraj wogole nie miała ochoty na napisanie zadnej notki...wyszłam tylko na spacerek z Olką i reszte dnia przesiedziałam w domu bo moi rodzice odpoczywali po sylwku... ja nie mialam niestety po czym odpoczywac...wczoraj tez stało sie cos co mnie bardzo zadziwiło z jednej strony  a  z drugiej nie.. poniewaz zawsze wiedziałam ze predzej czy pozniej jescze raz to usłysze... i nie dlatego ze on to czuje tylko dla tego ze on sie gubi we własnych uczuciach.. znowu am swoje cholerne momenty... a ja dostaje pie****ca.. jak miło no nie?? sama nie wiem co mam o tym wszystkim myslec... powiedziałam mu 28 grudnia o 22:28 w dniu  i o godzinie o ktorej rok temu zaczelismy chodzic  te dwa słowa Kocham Cie ale napisałam rowniez ze mowie je po raz ostatni ale wczoraj jakos tak wyszło ze jednak cos nabaknełam  na temat mojej miłosci do pana S. i pan S. mi odpowiedział ze tez mnie KOCHA!! zamurowało mnie..zatkało... nie spodziewałam sie tego własnie tego dnia chociaz tak jak juz pisałam powyzej kiedys to nastapic musiało prawda?? nie wiem  co mam myslec... w myslach sie gubie... czy ja go Kocham czy tylko bardzo Lubie??... K O C H A M... i moje serce mu wierzy ale moj rozum mowi mi  uwazaj... znow bedziesz cierpiec ale jak to ja... to nawet dla 2 czy 3 dni szczescia moge zrobic wiele... ale ciagle towarzyszy mi swiadomosc ze jednak on mnie juz tyle razy oszukał... znow mi powiedzial ze jestem jak narkotyk... powiedział ze zawsze mnie kochał chociaz nie zawsze umial ze mna byc.. a tak naprawde wiele razy mowił cos innego... ostatnio nawet powiedział ze kocha mnie tylko jak siostre...a teraz taka odmiana?? moja przyjaciołka tez ma problem...powiedzcie mi czemu faceci są tacy?? C Z E M U?? ehh dobra... zmienmy temat... ostatnio z Olką zaplanowalysmy sobie rekompensate  takiego dupnego Sylwestra co ma byc po postacią naszej urodzinowej impry na ktorej moze nareszcie zobacze RAFAŁA I GOSIE :P  Młody zaproponował zeby zaprosic jescze ich swietnego psa ale sie  nie zdecydowałysmy jednak:D:D zapraszamy rowniez Patricka Nuo:D:D (zartuje:D:D hehe) ale wpisałam go na  liste zaproszonych gosci jako gwiazde wieczoru...nie znam tylko adresu i nie moge mu wysłac zaproszenia... hmmm ide chyba po Sylwia mnie prosi zebym jej wysłała smsa:) dobra papa 3majcie sie..:) i jak mozecie to mi doradzcie co mam robic??

 

Olka radzi mi zebym byla wysypiskiem dla smiecia... (smiec dla Olki to Szymon...) jak ja mam to rozumiec?? w dupie z tym papa:D:D papa :* :))

ziutka:) : :
sty 02 2004 Wspomnienia...
Komentarze: 0

 

2003-12-26 13:16:03 >> hmmm...zycie

Zycie...piekne??hmmm... napewno...teraz nasuwa mi sie na mysl cytat "zycie jest piekne gdy zyc sie umie..." i tak jest naprawde...ja czesto zastanawiam sie czy umiem zyc... chyba nie... carpie diem ZYJ CHWILĄ... nie potrafie tak..ja zyje ciagle wspomnieniami ktore zyją we mnie...przykro mi...naprawde mi przykro..nie jestem wcale szczesliwa ale musze byc... musze i zrobie wszystko zeby byc dla niego zeby i on był szczesliwy bo go kocham...miłosc..to jest własnie miłosc...

2003-12-31 23:47:07 >> Podsumowanko

hmm... no i ostatnie 46 minut 2003 roku...myśle ze mimo tych wszystkich wylanych łez , samotnych dni bez przyjacioł...samotnego sylwestra do dupy moge dodac ten rok do bardzo udanych...jest to w pewnym sensie przełomowy rok... wiele sie w nim nauczyłam... nauczyłam sie tolerowac innych... nauczyłam sie ze warto jest wyluzowac... i zyc cieszyc sie zyciem:) nie nauczyłam sie jednak zyc chwila... moje jakze czesto wypowiadane ostatnio "carpie diem" nie umiem jescze nie umiem i to jest postanowieniem juz na przyszły rok... nauczyc sie zyc chwilą a nie wspomnieniami...chociaz oczywiscie wspomnienia to dobra "rzecz..." własnie zadałam sobie pytanie... po co ja zyje?? na to pytanie chce takze odpowiedziec moze w przyszłym roku... musze do tego jescze dorosnac na dzien dzisiejszy mysle ze zyje po to zeby sie smiac...zeby plakac zeby doswiadczac roznych rzeczy i zeby sie uczyc... na błedach...bo jak kazdy człowiek popelniam ich nawiecej... mysle ze w przyszlym roku bede musiała nauczyc sie odmawiac...co do tego ciagle mam jakies opory...a no i ze wzgledu na to ze dzis taka mała refleksja chciałam podziekowac wszystkim moim przyjaciołom:

Łukasz P.- dziekuje Ci ze nauczyles mnie wrazliwosci, kochac romantyzm i wytłumaczyłes mi czym tak naprawde jest przyjazn.Zawsze moglam Ci powiedziec co mi lezy na serduszku.

Ola A.- Olusiu Tobie dziekuje przede wszystkim za to jestes... Jestes i moge zawsze na Ciebie liczyc. Nauczyłam sie przy Tobie ze nie tylko miłosc jest wazna ale i przyjazn. I dałas mi "to" o czym zawsze marzyłam... rodzenstwo...siostre przyszywaną ale siostre:)

Ola C.-Dzieki ze znosilam moje wszystkie opowiesci na temat kłotni z Szymonem o Dominiku i wogole o wszystkich moich przygodach z facetami...dzieki ze zawsze moglam Ci powiedziec wszystko:)

Szymon-Dziekuje ze nauczyles mnie tego ze warto zyc...warto zyc dlatego zeby uszczesliwiac innych.(chociaz nie wiem czy chociaz raz czules sie przy mnie szczesliwy) Nauczyłes mnie rowniez miłosci. Pokazałes mi ze nie zyje dla siebie.. zyje dla Ciebie...dziekuje:* dziekuje ze mnie kochales i ze czułam sie z Tobą bezpieczna...

Dominik- Tobie dziekuje za to ze zawsze byłes przy mnie kiedy Cie potrzebowalam:) i probowales mnie rozweselic... czasem Ci sie udawało czasem nie :) ale nie o to chodzi... poprostu wielkie dzieki ze moge byc twoją przyjaciołką

Asia-dziekuje ze rowniez zawsze mnie wysłuchałas i pomagałas mi przetrwac te trudne chwile z Mateuszem...

Korek-Tobie Korusiu dziekuje ze miałam sie na kim wyzyc... i dziekuje Ci bardzo ze mnie kochasz.. i opiekujesz sie mną na swoj sposob wielkie thx!!

Kamillo-Dzieki ze obdarzyłes mnie uczuciem.

Weronika,Kamila-Dziekuje poprostu za to ze Jestescie i moge na was liczyc...prawie zawsze:)

Jareczek-Tobie dziekuje za to ze mnie wysłuchiwales i stawales w mojej obronie kiedy Szymon mnie krzywdził...Dzieki ze jescze ze mną nie oszalałes:)

Łukasz,Tasior- a Wam moje kochane aniołki dwa:D dziekuje za to ze teraz kiedy jestem "Samotna" wydziwiacie takie cuda ze potraficie mnie rozsmieszyc...najwiekszy talencioch ma Farmer:)


Rafał,Gosia,Paweł i inni z Augustowa-Dziekuje ze moglam byc tam z wami:) pomogło mi to ogromnie:)

Siwy,Felek,Myszak.Kundek i inne pałki-Dzieki ze dawaliscie mi wiele okazji do nabijania sie z Was... było super:) pozdro:)

Kuba S i Kuba R i inni z mojej klasy 1 a i byłej 6a-Dziekuje ze tolerujecie mnie:) taką jaką jestem:)

I to na tyle:) pozdro dla was wszystkich:) niestety musze juz isc bo strasznie boli mnie głowka:( wiec jescze raz mysle ze był to udany rok:) i chciałabym zeby nastepny był jescze lepszy:) a na koniec zyczonka:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU 2004 SPELNIENIA MARZEN I WSZYSTKIEGO CZEGO WASZA DUSZA ZABRAGNIE... SZCZESCIA W MIŁOSCI:) pozdro do zobaczenia w przyszłym roku all:) papa:) Kocham was:*



2003-12-31 22:36:41 >>  Dzisiaj:)

Bylam sobie dzisiaj znowu na spacerku z Łukaszem i Olą po osiedlu nawet przyjemnie było ale mialam dzisiaj taki dziwny humor... i amm do tej pory hustawki nastrojow...oohhh Ziuta:P ten sylwester jest do bani...głupszego nie widziałam...jej.. czemu?? ja juz 19 stycznia skoncze 14 lat!!! a zachowują sie wszyscy jakbym była jescze w pieluchach... ludzie... mam mi dzisiaj powiedziala ze moziu za dwa lata pojde z nimi na bal... i mam czekac do 16 lat??:((( to ja juz nabaknełam cos ze za rok hehe:D:D to musi wypalic:D:D hehe a ze wzgledu ze nasi kochani rodzice nie pozwolili nam nigdzie isc mozemy zrobic sobie imprezke w domku i taką organizujemy hehe tzra tylko dobre towarzystwo i gites:DD: heheh no dobrze... ja narazie ide:) a pozniej napisze ostatnią noteczke w nowym roku..szkoda ze nie na mojej ukochanej Tusi:) ale tutaj i tak jak eu zacznie dzialac to przekopiuje wszystkie wpisy i bede znow tam:) kocham pisac i dlatego byłam zmuszona pisac tu...bo tylko to działa..a niestety nie lubie tego portalu...:( papa:*



2003-12-30 16:22:41 >> Hi :P
no wiec dzisiaj dzionek moge dodac do dosc udanych... nie liczac jednej sytuacji.. i tego ze zmokłam do suchej nitki...hehehe:D ale olac... w tym autobusie kochanym ten.... ukochany kierowca nie chciał ode mnie na poczatku kasy... idiota... no ale w koncu raczył wziasc:D:D hehe wysiadlismy sobie na koncu miasta i gites:D oczywiscie jak to moja notka to oczywiscie masło maslane... wiec nawet nie powiedzialam gdzie byłam i z kim.. no wiec bylam sobie z Olka i z FARMEREM glowną atrakcją:D:D na miescie... juz mu wczesniej powiedziałam ze zwiedzimy wiekszosc sklepow... no ale Olka jak zwykle chciała wejsc do perfumerii... nio ale ja jej to wybilam se łba bo by sie Farmerek nasz kochany zanudził na smierc hehe:D:D połazilismy se gdzie sie dało... na wal se poszlismy.. i do Ambry...probowałam im to wybic ze łba... ale Łukasz niestety sie uparł i byłam zmuszona wejsc do sklepu gdzie pracuje moja ciocia z facetem ktory ma 188 cm wzrostu!! luz... hehe najgorsze było to co zobaczyłam jak schodziłam ze schodow...poprostu mnie wmurowało... W M U R O W A Ł O!! kto tam był ?? no kto?? KAMIL!!! weszlam za nim do tego sklepa z telefonami i powiedzialam mu ktory jest ładny.. a tam był jescze jego ojciec... (chyba napewno sie do mnie nie pzrzekonał:D:D:D) pogadalam chwile z Kamilem i pozowliłam sie Olce wysmiac:) i wrociłam do moich kochanych przyjacioł:D:D wujka spotkałam:) i gites.. miałam isc do Siwego ale sie powstrzymałam... pozniej jescze widziałam Kamila jak wracał do domu na rowerku:) hehe:) a pozniej juz na osiedlu spotkalismy Kaske:) i Farmerciatko poszło odprowadzic swoją dziewczyne wiec my z Olką wrocilysmy se dalej same i pogadałysmy se:) hehe i tak mineły 2 godzinki z mojego zycia... humorek powrocił..:)) pozdrowionka:)



2003-12-30 11:37:27 >> Siema:)

hmm... czas chyba troszke zmienic tego blogaska..:) powiem szczerze na poczatku... nie lubie blogow.pl poprostu nie leza mi... nie lubie tu pisac.. ale coz nie mam innego wyjscia tylko ten portal mi został... dodam chyba jakis stary szablonik:)))


2003-12-30 11:34:04 >> Today:)
Dzisiaj 30 grudzien....jutro sylwek a ja wcale sie z tego nie ciesze... to bedzie chyba najgorszy sylwester w moim zyciu...mam go spedzic sama w domu z babcią...:((( strasznie sie z tego ciesze... moze jescze uda mi sie namowic ciotke zeby Olka jednak do mnie przyszła nawet z Piotrkiem... bo bee sie nudzic zaje...scie :(( moi rodzice se gdzies tam ida i są zadowolenia... a ja ?? no tak ciagle to samo... jestes jescze dzieckiem... jestes jescze za młoda... a czemu inni w moim wieku mogą gdzies isc... moga sami sobie zrobic w domu sylwka... tylko ja nie?? ja wiem... wiem ze rodzice sie martwią o mnie ze dzisiaj inne czasy... ja to juz znam na pamiec... ale czemu nie moge nawet zaprosic do siebie jednej kolezanki... bo jej rodzice kaza jej jechac do babci.. Olka mi proponowala zebym moziu wybrala sie z nią.. ale znowu moja babcia bedzie sama a tego tez nie chce a Olki babcia ma chociaz dziadka hehe:D:D no ale dobra dosc tych moich narzekan:)))

Dzisiaj mialam sie wybrac z moją mafią:D:D (nie bojta sie:D:D) na miasto hehe ale cosik deszczyk pada wiec nie wiem czy to wypali..a do tego przewodniczący byl troszke przeziebiony i nie wiadomo czy z nami pojdzie.. ehhh zobaczy sie a teraz ide moziu siem umyje... pisze narazie ta notke w notatniku bo nie moge dodac notki:((( pomozcie:((((((





ziutka:) : :
gru 29 2003 Hmmm...
Komentarze: 0

Ide...ciagle ide...przez swoje zycie...czasami mam gorsze dni czasami lepsze...ale ciagle staram isc..  ..isc przed siebie chociaz czasem mam  ochote zatrzymac sie i powiedziec dosc... ja tu zostaje.. nie chce isc dalej... na mojej drodze stajesz Ty... na poczatku moge Cie dotknac moge cieszyc sie tym ze podasz mi reke usmiechniesz sie... moja droge roswietla swiatło szczescia...swiatło miłosci... potem wszystko cichnie... nie ma juz ciebie... nie ma juz radosci... znowu ta szara rzeczywistosc..monotonia codziennego zycia..tesknie za Tobą...szukam Cie wszedzie..robie tyle głupich rzeczy byle tylko choc raz ujrzec Cie... ujrzec Twoje rozesmiane oczy...straciłam Cie...przez głupote...nie dostrzegałam tego ile dla mnie znaczysz...dzisiaj moze i Ty cos do mnie czujesz..ale oboje wiemy ze teraz ja mam swoją droge... ktora moze kiedys rozswietli znowu jakas cudowna osoba przy ktorej bede szczesliwa... i Ty masz swoja sciezke zycia..byc moze jescze kiedys te drogi sie skrzyzują...wszystko w rekach Boga...

 

Pamietajcie... ze w zyciu najwazniejsza jest miłosc...prawdziwa bezinteresowna i szczera milosc:) kochajcie ludzi tak szybko odchodza...:) całuski

ziutka:) : :
gru 29 2003 Siemanko:)
Komentarze: 0

Witajcie:) to moj nowy blogasek:) bylam zmuszona go zalozyc poniewaz portal na ktorym miałam blogaska  nie działa i dlatego nie mam gdzie pisac...  ale jesli portalik zacznie dzialac to byc moze bede znowu tam:) podam wam adresik to jak cos to bedziecie mogli tam mnie odwiedzac:) http://www.blog.eu.org/konta/...::Tusia::.../   naprawde ludziki moje kochane lubilam tam pisac... bedzie mi trudno sie przezwyczaic na nowo... nio ale coz trzeba:) mam nadzieje ze bedziecie z przyjemnoscią czytac moje notki:) i ze nie bede zanudzac hehe... a przy okazji zycze Wam udanego sylwestra:)  bo moj to ebdzie do kitu :(

 a teraz troszke z przeszłosci:) no wiec  oczywiscie jak zwykle jak mam wolne to albo musi nie działac cału net albo moje ukochane blogi...  no ale  trza sie z tym pogodzic...nic na to nie poradze... swieta mineły mi całkiem całkiem... nawet przyjemnie:))) z prezentow jestem zadowolona...:)) a no i musze jescze wybrac sie na zakupki a jutro ide do miasta wiec sobie po BIG STARZE itp pozagladam:) ogolnie to nie lubie zakupow...znaczy lubie ale naprzykład nie lubie 3godzinnego lazenia bez skutku wole szybko a obficie:D:D heheh po swietach mi sie troszke humorek zepsuł co było spowodowane datą 28 grudnia...  no ale pominmy to hehe:) ogolnie to nie ma co opowiadac... i juz sie troszke rozpisałam wiec ebde konczyła pogadac z Farmerem:)) Farmer is the best!!!! kochajta Farmera!!!:D:D szczegolnie laski bo on dziewczyny kocha hehe  przynajmiej tak to wyglada:) pozdro for all:)))

 

 

 

ziutka:) : :