Archiwum 06 stycznia 2004


sty 06 2004 Spacerek po raz ktorys z kolei...(tradycja...)...
Komentarze: 0

No wiec dzisiaj w budzie było nawet gites...ale mogłoby byc lepiej...dostalam dzisiaj + z histy za to ze siedziałam i pisalam se w zeszycie i nic sie nie odzywalam i 5 z kartkoweczki z chemi:P haha :) a i poszlam sobie znow na spacerek:) jak zwykle z Łukim i z Olką:) cool, wypas było hehe:D normalnie ja i Olka dostawałysmy kota a Łukasz dostawał w piszczel ode  mnie jak mnie wkurzał swoimi tekstami typu "to ten autobus co Ci sie wtedy zatrzymał...:D:D" no i git hehe:) nie wział  niezdara rekawiczek to mu oddałam moje i załozylam jedną Olki a drugą z Olką załozyłysmy jedną jego taką całą w wacie i sie smiałysmy cały czas i do ludu wystawiałysmy grabie:D w rezultacie wyszło:  lezbijki i tranwestyta( moje rekawiczki są koloru bordowego do kurtki:D:D) ehh.. ogolnie spoko:)... nie chce mi sie wiecej pisac... bo co mam pisac poprostu ostatnio mam nawet spoko humor... fajnie sie zakumplowalismy we 3 i naszczescie on i Olka sie pogodzili:)

Zmieniłam sobie szablonik..chociaz tamten mi sie bardzo podobał...a to wszystko dla Rafałka:) i jego ulubionego piwka:D:D koncze ide jesc pizze papa:*

ziutka:) : :