Archiwum luty 2004, strona 1


lut 11 2004 ehhh:P
Komentarze: 1

czy to mozliwe ze wracam znow?? usmiechnieta i wesoła??  dla mnie samej to takie dziwne... czuje sie jak bym wrociła z jakis wakacji ktore były totalnym niewypałem...ale z drugiej strony to nie był niewypał... to była fajna przygoda...skonczyła sie...wracam do monotoni  mojego paskudnego zycia ale staram sie isc wciaz z usmiechem na twarzy(buahaha wiem ze to dziwnie brzmi dla ludiz ktorzy sa ze mną na codzien... Ziuta i usmiech...a jednak...) mysle ze stan w jakim znajduje sie w tej chwili  nie towarzyszyłby mi gdyby nie to ze wiem ze po Łukaszu to wszystko spłyneło jak po kaczuszce i juz sie chłopak otrzasnał:) to czemu ja mam byc gorsza:) tez moge to wszystko sobie olac:) moze slowo olac tutaj nie pasuje poprostu było mineło i idziemy dalej... nie ma co sie nad sobą uzalac... zycie jest za krotkie na  jakies tam  smuty i placzki... a  tak wiele ludzi chce jescze je sobie ukrocic... ja tez jestem w tej grupie... moze nie  jestem ale byłam... i to wiele razy o wiele za duzo...siedze sobie teraz sama wokoł mnie panuje nuda... zapominam co to takie waga i jem... jem słodycze:P moje kochane batoniki wszystko to mi jest potrzebne... mam ochote na lody:P chyba bede musiała isc na zakupy:P dzisiaj nie dbam o to zeby ladnie wygladac...zeby sie komuś podobac... nie mam komu poprostu... chce byc teraz. sama... to chyba bardziej do mnie pasuje... niezalezna.. z wszystkimi mozna sie powygłupiac... na wszystko mam czas... wczoraj miałam taki wielki zal do rodzicow... czemu mi to robią w taki sposob ale dzisiaj spojrzałam na to bardziej obiektywnie i  dochodze do wniosku ze moze i mają racje... bo tak naprawde jesli bym uwazała ze chce byc z Łukaszem to bym z nim była dalej a nie tak szybko sie poddała... uwazam ze miłosc dodała by mi sił i poprostu po ludzku bym walczyła... a jednak chyba tej miłosci brak... bo ja wczoraj nie miałam siły na nic... chciałam spokoju..swietego spokoju.."wywiesiłam bialą flage" i go zostawiłam... wiem wiem  wiekszosc pomysli sobie  "jaka ona jest głupia krowa, miała takiego fajnego faceta a tu tak go krzywdzi ,zostawia i nie walczy..." ale tak to juz wszystko sie potoczyło widocznie tak musiało byc... załuje??  jescze chyba nie... moze dlatego ze tak naprawde nie poczułam jak to jest bez niego bo  nie spotykalismy sie az tak duzo razy... ale mysle ze niedługo poczuje jego brak... brak jego dotyku i wogole..wtedy bede musiała liczyc tylko na siebie i mojego Frania... bo  na mame liczyc nie moge bo ona poprostu mnie nie rozumie i uwaza za małą dziewczynke ktora do tego wszystkiego nie dorosła... tak nie jest... ja sie zakochalam pierwszy raz w wieku 12 lat... a oni są zieloni i myslą ze ta miłosc do Łukasza  była moja pierwsza miłoscią i jescze myslą ze to był niewypał...to wszystko co tu pisze jest smieszne...rozterki  malej ziutki...przykro mi ale "ziuta chwilowi nie czynna" potrzebuje ciszy spokoju... nie cierpie szkoly ale moze jesli ona sie zacznie to spotkam przyjacioł...i bedzie lepiej..chociaz on tez tam bedzie... dobra dosc rozczulania sie nad sobą:) ładny dzien dzisiaj :) chyba przejde sie do babci albo nie wiem gdzie:P szkoda ze Olki nie ma ale looz:P ide ogladac zdjecia... to mnie uspokoja...paa

ziutka:) : :
lut 10 2004 Moje zycie nie ma juz sensu....
Komentarze: 0

Nie wiedziałam ze moge byc az tak podła... i głupia...mam wstret do siebie.. nie patrze w lustro... bo jak spojrze w swoje odbicie robi mi sie nie dobrze...ale czy to tak naprawde moja wina?? chyba tak... byc moze  gdybym sie niezgodziła... nie zaangazowali bysmy sie tak  i nie bolało by to tak jak boli dzis... albo naprzyklad jakbym miej mowiła mamie... moze ona by mi nie powiedziała ze to moze byc tylko moj przyjaciel nic wiecej bo jestem za młoda...wiec to jednak moja wina...MOJA WINA... poprostu nie potrafie widocznie kochac..potrafie tylko krzywdzic...nie chce juz tak nie cche sie meczyc na tym swiecie... BOŻE chce do Ciebie...chce zamknac oczy... i ich wiecej nie otwierac...

ziutka:) : :
lut 09 2004 ;(
Komentarze: 2

Kryzys.... nie chce o tym myslec... nie chce o tym pamietac... chce spac na zawsze zamknac oczy... jestem szmatą....

ziutka:) : :
lut 06 2004 Sonda:D
Komentarze: 4

No wiec dzisiaj czas na sade:D odkladałam to bardzo długo ale przyszedł an to czas.. troszke jestem załamana  bo najlepszy kandydat nie wyraził zgody ale chyba sie na mnie nie obrazi jesli go tu  dodam:D a tak wogole to juz mi wszystko jedno bo ostatnio wszyscy na mnie "wsiedli"  i giatara:D mam to w dupie:P

Sonda: Z KIM MA SIE SFATAC OLKA??

kandydaci:

Tasior:) ( wiecie co robicie:D:D)

Sąsiad:)(cool:P)

Felek(ekhm...)

Siwy( o matko...)

Szopen(super:P)

Kwilu(jejeje:D)

Rafał(odradzam:P)

Pszczołek(spoko...:P)

Zygi(ojej:P)

 

Narazie tylu kandydatow... mysle ze jescze ich przybedzie:) prosze głosowac poprzez komentarze:) Olki zdjecie jest w linkach www.qnegunda14.fotka.pl  jesli ktos by chcial byc kandydatem to zgłoszenia na  gg 3002290:) pozdro:)

 

 

ziutka:) : :
lut 05 2004 Pozapominali...
Komentarze: 1

Zabijasz mnie słowem silniejszym jeszcze gestem
zabijasz mówisz musze to jest dla ciebie testem
nie wystarczy satysfakcji z tego ze po prostu jesteś
więc nie dajesz jej innym no bo ty taki nie jesteś
Taki towar jesteś świeży jak ciepłe bułeczki
jak ten granat w biznesie niebezpieczny bez zawleczki
kumulujesz w sobie wielkie auto uwielbienie
myślisz jestem wielki choć wiesz to tylko marzenie
a ja jadę na koncert grzeje przed tobą publikę
co nie podasz mi ręki bo co bo jesteś vipem
dowcipem raczej a nie wielkim mitem sceny
już nie tworzysz stylu teraz przeliczasz peeleny
pozmieniało się i to nie tylko w twojej głowie
pozmieniało się bardzo w twoim samplu bicie słowie
Teraz mowie prawdę mowie kim naprawdę jesteś
jestem szczery do bólu bo teraz robię ci stres test.

Bronisz mi używać słów które są twoim patentem
nie ma sprawy stworze nowe obejdę się i nie wymięknę
Mówisz słuchajcie mnie bo mowie szczerą prawdę
tłoczę wyjebane płyty no a profity z tego rządne
Robisz hity klubowe pokazujesz ze nie pękasz
teraz zagram ci hita orzeźwi cię aż będziesz stękał
świeżego jak mięta konkretnego jak esencja
teraz tobie obiecuje będziesz zawsze go pamiętał
Pozdrowienia i szacunek starej szkole rapu
tylko oni tak nieliczni podali rękę nam chłopaku
mało jest tych prawdziwych wielu pozoruje fakty
wielu zamiast talentu postawiło na kontakty
Kiedyś tego nie było inni szlaki przecierali
nie potrzebne były plecy wystarczyło być na fali
tworzyć przekaz prawdziwy bez promocji teledysków
bez układów tam na górze tłumu ziomów na boisku.

Pogrążony w bezsensie protoplasto swego stylu
ja pamiętam bardzo dobrze jak mówiło to już tylu
Obserwujesz mnie wiesz że rap to moja Mekka
wielu stoi tuż za rogiem w cieniu na swą szansę czeka
o czym myślisz chłopak kiedy w tłumie głów nie stoisz
piszesz nowe teksty czy przeliczasz bo się boisz
wiesz ze koniec nadejdzie nie wiesz jednak że niedługo
kiedy skończy się popyt z kontem pełnym pójdziesz w długą
Kolorowe pisemka typu idź stąd weź spierdalaj
ile za to płacą idzie przelew czy już fala
co nie pójdzie po kosztach a co z przekazem prawdziwym
zapomniałeś w czym rzeźbisz przyszedł czas żebyś się zdziwił
że nie jesteś twardym raczej śmiesznym biznesmenem
czym dla ciebie jest hip hop bo na pewno nie jest tlenem
wspomnieniem niedługo będzie i się przekonasz
twój koniec nadchodzi zresztą już lirycznie konasz

ziutka:) : :