Archiwum luty 2004


lut 25 2004 Tego Chciałam...
Komentarze: 2

ta piosenka....ehhh cała prawda o tym co w tej chwili dzieje sie w moim zyciu... czuje sie oszukana... chociaz tak naprawde jak zwykle wszyscy powiedzą "Ziuta idiotko znowu przesadzasz..." no ale coz... kiedys pisalam o mojej naiwnosci i zawsze tak jest ze chociaz chce sprawic zeby było lepiej wychodzi na to ze ja bardziej cierpie niz inni...mimo to dzisiaj był swietny dzien...chociaz moze sie jescze zepsuc... ostatnio była tez dyska...muzyka do kitu ale ogolnie było bardzo  przyjemnie:P potanczyłam se normalnie...  i wolnego zem zatanczyła..dziwiłam sie ze chcą ze mną tanczyc... Dardzin to mi nawet buziaka dał:P a wy nie dostaliscie :D:D:D dzisiaj ide na miasto... tak odstresowac sie... tak... chce tego...chce to zobaczyc...chce zobaczyc co bede czuc...chce...chce...nie kocham go..nie...juz za pozno nie moge kochac...ale chce isc....zastanawia mnie jedna rzecz czemu trafiam zawsze na idiotow... a moze to we mnie jest wina..?? moze to ja ich tak strasznie zmieniam wyolbrzymiam wszystko...tak pewnie tak jest...a tak wogole to kocham Zygmunta i Łukasza z 18l  :P ostatnio moge polegac na mojej mamie...ciesze sie ze znalazłysmy wspolny temat..latwiej mi...łatwej....

ziutka:) : :
lut 20 2004 powalone...
Komentarze: 0

Wszystko sie wali....

ziutka:) : :
lut 15 2004 jutro szkoła:(
Komentarze: 1

ehh nie chce mi siem nic pisac ostatnio...wiec nic nie napisze ... jak bede miała czas w tygodniu to moze cos  naskrobie...napisze tylko tyle jutro szkoła... bez komentarza...MOGIŁA:(

ziutka:) : :
lut 12 2004 :)
Komentarze: 1

hmm dzisiaj ładny słoneczny  moze troszke mroźny  dzionek:) byłam juz na spacerku i pewno do konca dnia bedzie mi pisane zostac w domu ale nie jestem z tego powodu zalamana... moze troszku:P musze czytac tą powaloną ksiazke ale tez mnie to az tak nie obchodzi poczytam z 5 stron i odloze ją na połke jak zawsze:P hehe :) dochodze do wniosku ze tak naprawde to nie wiem po co jest ten blog jak i tak nikt pewnie tego nie czyta...  teraz pewnie wszyscy co jednak  przeczytają ta notke se pomyslą no tak idiotko dalas ze haslo na bloga a teraz chcesz zeby Ci ktos komentował...ale po pierwsze  nawet jak nie miałam  hasla to i tak mi nikt nie komentował a przynajmiej ostatnio.. a po drugie za duzo osob miało ten adres wiec nie wiem czy wogole nie przestane pisac ale wtedy to juz nikomu chyba ze Olce podam  ten adres...jakos tak niemoge byc szczera jak wiem ze  ktos  czyta mojego bloga  a  ja nie chce zeby ta osoba to czytała...dlatego pewnie pozegnam sie z tym blogiem.. i z wami... no dobra ale nie o tym mialam pisac tą notke... chciałam napisac o moich hustawkach nastrojow podobno to normalne w tym okresie no ale bez przesady zeby az tak... raz jestem wesola za chwile smutna... kiedys tak juz miałam po rozstaniu z szymonem i byc moze to wlasnie rozstanie z L.   tak na mnie działa ale nie martwcie sie ja silna jestem:P buehehe:D hmm miałam se dac z facetami spokoj  no bo tak chca moi ukochani... rodzice ale  ja jestem uparta i zamierzam isc na jakas randke i pojde na nią  napewno :P  no jak zwykle ziuta nie moze byc gorsza:D  biore Olke i lecimy na miasto hehe:D a no i moze jakis fajny facet z randek na  ktore sie zapisalam do mnie zaklika i moze bedzie z okolic:P czuje sie dobrze:)   mysle ze teraz bedzie jescze lepiej chociaz czasem mam gorsze chwile ale spoks:) chyba mi sie uklada z Łukaszem jako z przyjacielem :) mam nadzieje ze sie dogadamy:) i ze nie bedzie tak jak z innymi moimi facetami... chociaz jak mam byc tutaj szczera to bede i napisze ze w pewien sposob to ja rozumiem byłą  dziewczyne Łukasza...ale nie znaczy to ze sie z nią zgadzam w  100% bo tez wobec niego za dobziu sie nie zachowala.. ja staram sie byc dobra Ziuta:D ale nie zawsze mi sie to udaje.. no ale dosc o L. :D trzeba napisac tez o kims innym:P naprzykład wczoraj mi sie naprawde dobrze gadało z Szymonem dawno zesmy sie tak nie powygłupiali moze i z nim nawiaze jakis dobry kontakt na stopie kolezenskiej:) bardzo tego chce:) a no i Wiśnia mnie dzisiaj rozbawił hehe:D to jest dopiero przypadek kliniczny:P mialam opisik "na spacerku z Longerem" a Wiśnia do mnie z tekstem "Jak tam twoj piesek??" buahaha  na poczatku nie zajarzyłam o co biega ale pozniej wisnia mi wszystko wytłumaczył... i   on myslal ze Longer to moj pies:D  ojej :D:D normalnie podałam wisni telefon mojego psychiatry:D:D zeby se poszedł po go potzrebuje buahaha:D( a tak na serio to ja jescze nie mam psychiatry ale do psychologa z bravo chyba napisze:P) ehhh  juz mnie paluszki bolą ale znow chciało mi sie napisac notke nie wiem czemu ale  jakos tego potrzebowałam:P dobra to ja koncze papa i zyczcie mi szczescia:D:D :* kocham Was... chociaz wy mnie nie:( bo wcale mnie nie odwiedzacie..:(( papa:*

ziutka:) : :
lut 11 2004 ...
Komentarze: 0

cholera to znow wraca....

ziutka:) : :