Komentarze: 1
Dzisiaj dziwny dzien... hustawki nastrojow...tyle wypowiedzianych na tle emocji zupełnie nie potrzebnych słow... wariacje jakich nie odwalam przy najlepszych humorach...pokrecone wszystko..wiedziałam z ten tydzien bedzie dziwny... źle go zaczełam wiec caly bedzie powalony... ale jakos przez to przejde a w sobote chciałabym gdzies sie wybrac i rozerwac siem... tylko gdzie? na Zoliborz??:D jasne... hehe nie no zartowałam:D pojde pewno z przyjaciołmi na spacer... moziu nad wisłe i psa wezme...chociaz nie.. moja sunia ma cieczke wiec nie mam zamiaru sie uzerac z psami:D jeszcze Longera zwabi i co bedzie??:D:D:D buahahaha(Misia oczywiscie:D). oj spac mi sie chce... mam od dłuzszego czasu napisac jakis tekst... musze sie nad nim grubo zastanowic...hmm...chyba zaczne od dzis... no to czekajcie cierpliwie:)